Pan Felicjan – miłość do tworzenia i do natury

utworzone przez | sty 4, 2021 | Polskie marki | 0 komentarzy

Nie macie wrażenia, że rok 2020 pomógł nam docenić rękodzieło i polskie marki?

Pierwszy kontakt z szydełkiem miałam za czasów przedszkolaka. Moja Świętej Pamięci Prababcia uczyła mnie dziergać na szydełku kwiatuszki. Niewiele z tego czasu już pamiętam, ale ilekroć widzę haft – przypomiinają mi się te chwile. 

Dlatego dziś z ogromną przyjemnością i sentymentem, przedstawiam Wam Pana Felicjana – polską markę, która powstała z miłości do tworzenia oraz do natury.

Pan Felicjan – wywiad z Polską marką


Kim jest osoba tworząca markę? A może kim są?

Na początek dziękuję za propozycję opowiedzenia o PanuFelicjanie :) Markę tworzę ja – Martyna i mój wierny druh i przyjaciel  – Felicjan.  Chociaż ma cztery łapy i do pracy raczej lewe, to stał się ulubieńcem moich klientów. Ja ukończyłam Akademię Sztuk Pięknych, ale postanowiłam, że nie zostanę artystką, zostałam rękodzielnikiem. To była dobra decyzja :)

Jak powstał pomysł na markę?
To historia, w której zdecydował przepadek. Miałam pomysł na markę tworzącą unikatowe….meble :D W Akademii skupiałam się głównie na rzeźbie i tam zapałałam miłością do piły, młotka i ciężkiego sprzętu. Poważnie, im więcej bałaganu i fizycznej pracy tym lepiej! Ale! No właśnie tu zaczęły się piętrzyć „ale”. Pojawiły się prozaiczne problemy. Nie byłam już studentką, która mogła wpaść do pracowni rzeźby. W mieszkaniu pracowni brak, sprzętu brak. Cały pomysł wiązał się z ogromnym nakładem finansowym, którego zdecydowanie nie miałam. Co miałam? Miałam maszynę do szycia kupioną w markecie i (nie będę skromna) talent artystyczny! Zaczęłam szyć, żeby odłożyć pieniądze na wymarzony biznes i nawet się nie spostrzegłam, kiedy szycie stało się wymarzonym biznesem. Okazało się, że nic więcej mi do szczęścia nie potrzebne :)

Jak powstała nazwa?
Felicjan to po prostu mój kot :)

Jaka jest idea marki?
Idea marki jest prosta. Ma dawać radość i promować szacunek dla zwierząt i środowiska.

Dla kogo jest produkt?
Dla ludzi, którzy doceniają rękodzieło, kochają zwierzęta i naturalne materiały. Oni na pewno znajdą u mnie coś dla siebie :)

Plany na rozwój?

Większość właścicieli firm powiedziałaby, że planem jest powiększanie firmy, ale ja tego nie chcę. Chcę, żeby została mała, ale z duszą i chcę skupiać się w niej na tym co jest moją pasją, na tworzeniu. Z pewnością planuję wprowadzać nowe produkty, tak się składa, że pracuję właśnie nad dwoma ;)

Z czego wykonane są Twoje produkty?
Staram się odpowiedzialnie wybierać materiały, z troską o środowisko i dobro zwierząt. Znajdziesz u mnie ukochany len, bawełnę i mój hit, czyli impregnowany papier! Uwielbiam go! Wygląda jak skóra, można go prać i prasować i nic mu nie grozi ;) Świetnie się sprawdził w roli portfeli.

Czy to Twoja jedyna praca?
PanFelicjan to moja jedyna praca. A przynajmniej tak było dopóki nie zostałam mamą, bo to już harówka na pełen etat :D Swoją działalność zaczęłam krótko po studiach, nigdy nie pracowałam na etacie. Tu podziękowania należą się mojemu mężowi, który nie zażądał natychmiastowych efektów w postaci gotówki i pozwolił mi się rozwijać ;)

Co Ciebie inspiruje?
Zarówno prywatnie jak i zawodowo inspiruje mnie natura. Gdybym mogła to zamieszkałabym w środku lasu i nigdy nie wracała do miasta! Może kiedyś ;)

Jak wygląda proces projektowania/tworzenia produktu?
Szczerze? Nie mam pojęcia jak powstaje nowy projekt :D To mi po prostu wpada do głowy, siadam przy stole i realizuję. Metodą prób i błędów aż produkt będzie gotowy.

Ile czasu mija od pomysłu do pojawienia się w sklepie?
Bardzo różnie! Czasem są to tygodnie, czasem miesiące, a mam i taki projekt nad którym pracuję już dwa lata ;) Mam nadzieję, że w nadchodzącym roku doczeka się premiery ;) Ten czas wynika z tego, że priorytetem są bieżące zamówienia i czasem nowe realizacje muszę odłożyć w oczekiwaniu na wolną chwilę.

Czy produkty są produkowane w Polsce?
W Polsce :) przez Polkę :) i kot też jest polski ;)

Jak byś opisała drogę, którą już masz za sobą?
Ucieszysz się, bo była powolna :) Wymagała wiele cierpliwości i wytrwałości, a na efekty długo trzeba było czekać. Ale mogłam sobie pozwolić na to, żeby podejść do tego ze spokojem. To oczywiście ciężka praca, zarówno na początku jak i teraz, ale warto! To wspaniałe uczucie robić to co się lubi.

Co wyróżnia Twoje produkty od tych dostępnych na rynku? Dlaczego są wyjątkowe?
Drugich takich nie ma, więc są wyjątkowe :) Lubię też myśleć, że klienci zdążyli trochę polubić mnie i Felicjana, a my zawsze staramy się traktować ich jak przyjaciół.

Zobacz inne wywiady!

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *