„(…) nie musisz niczego specjalnego, po prostu jak poczujesz wiosnę w lutym, twój organizm poczuje się od razu lepszy, sprawniejszy, piękniejszy i zadbany.”
Katarzyna Grochola, Pocieszki
Znacie ten utwor Marka Grechuty “wiosna, wiosna – wiosna, ach to ty!”? Luty jest właśnie takim miesiącem, w którym zaczynają buzowa przyrodzie (i w nas) soki, niecierpliwe, aby w końcu przywitać wiosnę! Tę wyczekaną, utęsknioną, piękną, ciepłą, głośną od ptasiego trelu i wygrzewającą zmarznięte policzki nieśmiało wystawione znad szalika.
Luty taki jest – dla natury – przełomowy. Kończy okres zimowy i przygotowuję naturę do wiosny.
Jeśli przejdziecie się po parku, to zauważycie, że na drzewach już są pąki nowych kwiatów i liści, które tylko czekają, aby przebić się przez zimową skorópkę i dać swą zielenią znać, że oto rozkwita nowe życie!
Ciekawostka!
Czy wiesz, że kolor zielony jest kolorem życia? Osoby, które potrafią odczytywać aury wokół innych mówią, że jasnozieloną poświatę można zauważyć u kobiet będących w ciąży.
39,00 zł
Zobacz fragment kursu Moc kolorów
i dowiedz się, co symbolizuje kolor miętowy i jak wykorzystać jego energię do poprawy jakości swojego życia.
Czas na nowe.
Luty zdecydowanie jest miesiącem, który mówi nam, że to już czas na nowe! Zauważ, że w styczniu obmyślałyśmy postanowienia noworoczne, snułyśmy plany i marzenia o tym, jak może wyglądać nasze życie, a w lutym… – często już nie pamiętamy, co też sobie postanowiłyśmy. Natomiast Ci, którzy pamiętają – w końcu dojrzewają do tego, aby zabrać się za realizację swoich celów. Oni do tego właśnie dojrzali. Otrzepali się z zimowego ospania, nabrali sił i w końcu – mają energię by zacząć na nowo. Luty to czas aktywizacji siły życiowej!
Tak, luty jest zdecydowanie miesiącem przełomowym! Powoli odchodzimy już od tłustego, ciężkiego zimowego jedzenia i przygotowujemy swoje ciało i organizm na nadejście wiosny.
Ale gdyby tak móc choć jeszcze jeden raz zgrzeszyć tłustym jedzonkiem, na przykład… – pączkami i faworkami? To właśnie stąd wzięła się tradycja tłustych czwartków!
Zobacz post, w którym opowiadam legendy związane z pączkami, ich symbolikę i historię powstania.
Czas oczyszczenia i dojrzewania.
Czas, w którym nieśmiało chwytamy się coraz częściej pojawiających się promieni słońca. Nie czujesz, jak z każdym promieniem słońca napełnia Cię energia do działania? Mamy ochotę zrzucić z siebie tą ociężałość i ruszyć do działania. A czy przypadkiem to nie w marcu robi się te wiosenne porządki?
W lutym zadbaj o powolne oczyszczanie swojego ciała, a w marcu – zajmij się domem.
Lista rzeczy do zrobienia na luty:
1. Przyjrzyj się swojej diecie. To już czas wprowadzić lżejsze potrawy.
2. Porzytkuj energię! Zacznij więcej wychodzić na dwór, na spacery, wprowadź więcej aktywności.
3. Wstawaj troszkę wcześniej. Za oknem coraz szybciej robi się jasno.
4. Ubieraj się ciepło. To wciąż jest przecież zima.
Dbaj.
Mimo zdradliwych promieni słońca, wciąż mam zimę. Odwilż i roztopy przeplatają się z silnymi wiatrami i wciąż padającym śniegiem. To nam przypomina, że nie ma co nazbyt wybiegać w przyszłość, reagować pod wpływem emocji i podejmować gwałtownych decyzji tylko dać sobie czas i przygotowanie się do wszystkiego z głową.
Święto Imbolc.
To, co może Cię szczególnie zaskoczyć w lutym, to święto Imbolc, czyli święto przebudzenia. Na naszej półkuli przypada na koniec stycznia i początek lutego.
Imbolc kieruje nasze myśli w stronę aktywizacji. Przypomina, że natura znajduje się w ciągłym ruchu.
Wg starszych wierzeń, ten czas powinniśmy przeznaczyć na praktykowanie rytuałów inicjacyjnych i uzdrawiania.
Przebudziliśmy się właśnie z zimowego snu i przypominamy sobie kim jesteśmy i co jest dla nas ważne.
Jeśli mierzysz się właśnie z trudnym wyzwaniem – zaufaj swojej intuicji. Imbolc to właśnie czas rozwijania swojej intuicji, zaglądania w głąb siebie, wyrażania swoich najgłębszych pragnień, przekonań i uczuć.
Ciekawostka!
Jednym z rytuałów, w czasie Święta Imbolc, było spotkanie się z przyjaciółmi (w czasie nowiu) i przyniesienie świec oraz poczęstunku. To był czas wspólnego recytowania wierszy, śpiewania, pokazywania rękodzieła ale przede wszystkim – chwalenia się swoimi osiągnięciami i swoją wyjątkowością. A później wspólnie tworzyło się wieniec Imbolc.
Tworzenie wieńca miało na celu zajrzenie w głąb siebie i przypomnienie sobie wszystkich nauk, które zdobyło się w czasie zimowej wegetacji po to, aby móc z nową wiedzą i nowymi umiejętnościami wkroczyć w nowe życie.
Czas na miłość.
Jedni utożsamiają luty z żywiołem wody – która (w niektórych wierzeniach) jest symbolem źródła płodności, uzdrawiania ale także to woda miała pomagać w snuciu marzeń. Inni utożsamiają luty z symbolem ogniwa, który dodaje wszystkiemu energii. Wraz z pojawiającą się figlarnie wiosną, mamy nabierać ochoty na miłość, płodność i nowe początki.
Luty zdecydowanie nie jest czasem gorących romansów. To czas na zajrzenie w głąb siebie i z czułością powiedzenie: cieszę się, że jesteś. Cieszę się, że zaczynam z tobą nowe życie.
Daj znać, czy zaskoczyło Cię coś w opisie lutego. A może już teraz przyszła do Ciebie myśl, jak chciałabyś spędzić ten czas? Podziel się tym ze mną! :)
0 komentarzy