Zanim kopniesz leżącego

utworzone przez | kwi 26, 2016 | żyć lepiej | 0 komentarzy

Któregoś razu w pracy zapytano mnie, dlaczego nie zgłosiłam nagannego zachowania pracownika, jego przełożonemu.

– Zwróciłam pracownikowi uwagę, a ten w sekundę się zreflektował. Przeprosił nawet. To co po miałam to zgłaszać?

– Oj Asia, Asia… za miękkie serce masz!

– No wiem, wiem, ale po co robić mu problem skoro się poprawił?

zdecie_3

Historia 1

Któregoś razu w pracy pracownik opowiada mi historię: Czy wiesz, że kiedyś mieliśmy własną firmę? Dobrze nam się wiodło. Miałam bardzo duże ziemie. Ale chcieli nas wykurzyć. Chcieli zając ziemie pod nie wiadomo co. Musiałam sprzedać część terenów, by opłacić prawników. Chcieli nam zabrać wszystko – nawet dom! Eh.. a teraz co? Nigdy bym nie pomyślała, że będę pracowała dla kogoś.

zdjecie_2

Historia 2

W jednym z supermarketów klient nalegał by zwolniono kasjerkę za to, że ta nie spytała chłopaka o wiek i sprzedała mu papierosy. Okazało się, że chłopak miał 17 lat. Dzień wcześniej, kasjerka jak zwykle skończyła pracę i udała się jak do swojego domu. Gdy do niego dotarła zobaczyła straż pożarną. Cały jej dom spłonął! Została z tym, z czym wróciła z pracy, a następnego dnia musiała zostać zwolniona przez roztargnienie, zmartwienie, rozpacz. Jej przełożona przez 3 dni płakała, bo nie wiedziała jak ma powiedzieć tej młodej kobiecie, że… jest zwolniona.

 

Historia 3

Widzisz piękną, elegancką kobietę. Boże jaka ona piękna!!! Długie blond włosy. Wysoka. Szczupła. Ubrana w długi jesienno-wiosenny brązowy płaszcz. Jej twarz, cera była bardzo delikatna i zadbana. Kobieta zrobiła na mnie niesamowite wrażenie! Ta kobieta właśnie zmierzała na grób bliźniaków. Urodzili się za wcześnie. Jeden zmarł tuż po urodzeniu, drugi tuż przed Bożym Narodzeniem. Urodzili się tego samego dnia, odeszli tydzień po sobie. Aż tydzień! Najlepszy i najgorszy okres za razem. Z jednej strony rozpacz, bo jeden odszedł. Z drugiej strony radość – bo drugi synek walczy i żyje. Czy wiesz jaki to okropny widok? Widzieć matkę, młodą matkę nad tym ślicznym grobem dzieciaczków, i to jeszcze o tak pasujących do nich nazwiskiem?

Widziałam tą kobietę, gdy wracałam z tatą z cmentarza. Wsiedliśmy do samochodu. Przez dobrych kilka minut żadne z nas nie było w stanie się ruszyć, odezwać, odnaleźć.

zdjecie_4

Z jednej strony w tym miejscu chciałabym uciąć ten post bez zakończenia i pozostawić Cię w zadumie. Byś sama odpowiedziała sobie na pytanie: dlaczego warto  czasem ugryźć się w język. Ale powiem Ci to jeszcze raz, bo to bardzo ważne: bo nigdy nie wiesz, jaka historia kryje się w człowieku. Nigdy nie wiesz, co on przeżywa. Czy na prawdę da Ci satysfakcję kopanie leżącego?

zdjecie_1

 

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *