Wszyscy mężczyźni mojego życia, którym zawdzięczam to jaka jestem

utworzone przez | paź 24, 2019 | żyć lepiej | 0 komentarzy

Kiedy miałam około piętnastu lat, poznałam chłopaka, który do dziś jest moim przyjacielem. Wtedy tylko się kolegowaliśmy, nie wiedziałam jeszcze, jak ogromny wpływ na moje życie będzie miał ten o pięć lat ode mnie starszy chłopak.
Ten chłopak powiedział mi kiedyś, że “jeśli coś jest dobre, to trzeba się tym chwalić”.
I to właśnie mając z tyłu głowy te jego słowa – piszę dzisiejszy post.

Wszyscy mężczyźni mojego życia, którym zawdzięczam to jaka jestem

Z początku chciałam zatytułować ten post słowami “trzy zdania i trzech mężczyzn, którym zawdzięczam to jaka jestem”. Ale szybko zorientowałam się, że tych mężczyzn było w moim życiu znacznie więcej. I dopiero wtedy zdałam sobie sprawę, że  od zawsze otaczałam się wspaniałymi ludźmi.

 

“Kiedyś myślałem, że jesteś zadufana. A ty po prostu wiedziałaś o czym mówisz”

To są słowa, które zmieniły moje spojrzenie na wielu innych ludzi. Kiedy spotykam na swojej drodze kogoś, kto ma odmienne zdanie niż ja, kogoś, kto w pewnym postępowaniu jest bezwzględny, zero-jedynkowy, kogoś, kto reaguje nieadekwatnie do sytuacji – przypominam sobie chwilę, w której to ja usłyszałam te słowa.
Nigdy nie wiemy jaką ktoś kryje historię.

Kiedy ktoś próbuje mnie skrzywdzić, zrobić na złość, zrobić pod górę – pewnie, czasem się na to zdenerwuję. Ale częściej – zaśmieję się pod nosem i tylko przewrócę oczami.
Bo za dużo w życiu przeszłam, aby zatrzymywać się przy ludziach, którzy za nic mają wartości.

 

“Nie bądź jak ci, którymi gardzisz”

W emocjach, w złości, w wieku nastoletnim, kiedy zamiast krwi pulsuje w żyłach bunt i nierozumienie świata, tupiąc nogą, prawie płacząc, żaląc się koledze powiedziałam “będę taka jak oni!” – równie zła, równie złośliwa.
Nie wiem jak to się stało, że to akurat ten chłopak stanął wtedy na mojej drodze, bo przecież jakoś szczególnie blisko nie byliśmy,  aby rozmawiać o takich sprawach. Ale dziękuję Wszechświatowi za tego chłopaka z całego serca!
Bo to on uświadomił mi, by zawsze być sobą. By zawsze żyć w zgodzie ze sobą i swoimi wartościami. By zawsze być tym kim chcę, kto mi imponuje, a nie… By zawsze być lepszą wersją siebie.

 

“Honor mi na to nie pozwala”

Kiedy usłyszałam te słowa, poczułam się bardzo dziwnie. Nikt wcześniej nie mówił mi o honorze, o tym, że kieruje się takimi wartościami. Wiedziałam czym jest honor, wiedziałam czym są zasady, ale nigdy wcześniej nie spotkałam osoby, która z powodu honoru – nie zgodziłaby się na coś. Nie powiedziałaby czegoś.
Jego wewnętrzne zasady mu nie pozwoliły.
Coś pięknego!
Te słowa wywołały we mnie tak ogromny podziw i uznanie, że tym bardziej zapragnęłam być… – prostolinijna. Zapragnęłam żyć w zgodzie ze sobą.
I nigdy nie mieć sobie nic do zarzucenia.

Pewnie, ja też jestem tylko człowiekiem. Pewnie, czasem i ja zachowuję się źle, nie tak.
Ale umiem się do tego przyznać.
Czuję, że żyjąc honorowo – korona mi nie jest potrzebna. Bo ja nic nikomu udowadniać nie muszę.

 

“Nigdy nie patrz na kogoś z góry, chyba, że chcesz pomóc mu wstać”

To są słowa, które od razu wywołują mój uśmiech!
Inne, ale w podobnym tonie brzmiące to: nigdy nie zaglądaj komuś do talerza, chyba, że chcesz się upewnić, że ma co jeść.

Nie ma powodu, dla którego ktoś miałby być gorszym człowiekiem ode mnie.
Myślę, że nie ma takiego człowieka, którego historię znałabym na tyle mocno, aby móc dać o nim osąd. Są zachowania, których nie pochwalam, które uważam za złe, niewłaściwe, żenujące, niesmaczne. Są zachowania, które budzą we mnie złość, agresję, furię i wybuch płaczu spowodowany niesprawiedliwością. Ale nie ma ludzi, od których czułabym się lepsza lub gorsza. Są natomiast tacy, przy których chcę spędzać czas bardziej, przy których czuję się szczęśliwa. I to im chcę poświęcić mój czas, energię i spojrzenie.

 

 

Kiedy miałam 16 lat, mój obecny mąż zarzucił mi, że żyję cytatami.
Ale to właśnie te cytaty, zdania rzucone bardziej świadomie lub nie – mają wpływ na to kim później będziemy. To te zdania budują naszą pewność siebie, nasze zasady i nas.
To dzięki tym słowom dziś z uśmiechem na buzi  dumą w sercu mogę powiedzieć: tak, cieszę się z tego jaka jestem.
Cieszę się, że to ci ludzie, te słowa stanęły na mojej drodze.

To niesamowite, jak wiele człowiek potrafi wnieść do naszego życia i nawet nie zdawać sobie z tego sprawy.

 

A Wy, nosicie w swoim sercu zdania, które Was ukształtowały?
Które stały się Waszą wartością w dorosłym życiu?
Co to za słowa?

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *