Styczeń w zgodzie z naturą – jak go przeżyć

utworzone przez | gru 31, 2022 | Lifestyle | 0 komentarzy

Nowy rok grzebie stare marzenia, nadzieje i aspiracje, a powołuje do życia nowe.”

Vikas Swarup, Siedem prób

Czy znacie kogoś, kto z ekscytacją nie czekałby na styczeń? Ja nie znam. I choć nie jest to żadna znacząca data z punktu historycznego czy kościelnego, to nie da się zaprzeczyć, że pierwszy stycznia stał się symbolem. Żaden inny dzień tak dosadnie nie pokazuje nam, że oto nadchodzi nowe – nowe szanse, okazje. I żaden dzień, jak pierwszy stycznia, nie pokazuje nam – że możemy zostawić za sobą przeszłość.

 

Styczeń jest bardzo ciekawym miesiącem. Z jednej strony to początek nowego roku, nowych planów, celów i marzeń, nowych postanowień i nadziei a z drugiej strony – to jest drugi miesiąc trwającej zimy.

Jak, zatem, przeżyć ten miesiąc celebrując nadejście nowego, a za razem wciąż pozostać w rytmie natury?

Ciekawostka!

Pochodzenie słowa “styczeń” tłumaczy się na dwa sposoby. Pierwszy pochodzi od słowa “tyki”, które w tym czasie sporządzali gospodarze. Drugi mówi o stykaniu się nowego roku ze starym.

Odpocznij. 

Kiedy nastała zima, grudzień, powoli zapadaliśmy w zimowy sen. Skończyliśmy ciężką, fizyczną pracę, zebraliśmy wszystkie plony i nareszcie mogliśmy odpocząć.
Swoje myśli z pracy przekierowaliśmy  na rodzinę i bliskich.

W styczniu, natomiast. przyszedł czas na regenerację i zadbanie o siebie.

I choć wiem, że dla wielu osób nowy rok nie jest żadną szczególną datą, ot, kolejna noc za nami i kolejny nowy dzień przed – to jednak początek stycznia z każdej strony nawołuje nas, aby hucznie uczcić nadejście nowego! Zrobić listę celów na nowy rok i zaplanować ich osiągnięcie w najnowszym kalendarzu.
Ale styczeń to nie pora na podbój świata. Wstrzymaj się z tym jeszcze miesiąc. Wszak dopiero co odszedł stary rok i zamknęłyśmy solidny rozdział naszego życia. Pozwól sobie teraz na odpoczynek i regenerację. Na refleksje nad tym co było. 

Spójrz na miniony rok z lotu ptaka, obserwatora życia i zastanów się: co chciałabyś z niego powtórzyć, przenieść do nowego roku, a do czego nie chcesz już wracać. Na jakie wydarzenia i sytuacje nie chcesz się już więcej godzić? Gdzie leżą Twoje granice? Czy jesteś gotowa wyznaczyć je? A co jeśli nie jesteś? Czy masz plan B?

Styczeń poświęć na przeanalizowanie drogi, jaką przeszłaś. Czy pamiętasz kim byłaś jeszcze rok temu? Czy masz na swoim telefonie zdjęcia z tego okresu? Jeśli tak spójrz na nie i spróbuj opisać siebie z tamtego dnia. Kiedy ja zrobiłam to ćwiczenie, wpadłam w zdumienie. Okazuje się, że w ciągu tych 365 dni przeszłam bardzo długą drogę. Nie tylko poznałam siebie, dowiedziałam się kim jestem, ale także dowiedziałam się kim chcę być i skutecznie stawałam się nową sobą. Taką, którą zawsze chciałam być. Która zawsze we mnie była, ale gdzieś uśpiona. Dziś śmiało mówię: jestem z siebie dumna!

Lista rzeczy do zrobienia na styczeń:

1. Spojrzeć na swoje życie z lotu ptaka
2. Zrobić rachunek życia: co chcę zmienić, a co powtóryć
3. Zobaczyć swoją własną przemianę
4. Być z siebie dumna
5. Zadbać o siebie
6. Dać sobie przestrzeń na zamknięcie rozdziału

Dbaj.

Czy stałaś kiedyś w oknie wysokiego budynku i obserwowałaś świat?
Któregoś razu będąc w Gdańsku, poszliśmy do restauracji, która znajdowała się chyba na trzydziestym piętrze! Widok z okna restauracji był niesamowity. Z góry świat wydawał się płynąć powoli. Nawet samochody pędzące po głównej ulicy miasta – jechały jakoś tak spokojnie, powoli, niespieszno.

Styczeń postaraj się przeżyć właśnie w taki sposób. Nie rozpędzaj się, tylko przygotuj do nowej podróży. Zadbaj o swojego ducha i swoje ciało. Wsłuchaj się w ich potrzeby i uszanuj je.

Celebruj każdą kąpiel pod prysznicem i w wannie. Poczuj wodę obmywającą Twoje ciało i zmywającą z niego przeszłość.

Zobacz fragment darmowej lekcji z kursu: Moc kolorów.

Poznaj energię koloru niebieskiego i symbolikę wody.

Zauważ siebie i swoje piękno. Otulaj się ciepłym kocem, rozgrzewaj ciepłą herbatą z nutą miodu. Obserwując siebie, z uważnością nakładaj poranny i wieczorny krem na twarz.
Daj sobie czas.

Przygotuj się.

Niech ten początek roku będzie dla Ciebie niczym przebudzenie po nocnym śnie. Zauważ, że wraz z obudzeniem nie wskakujesz na najwyższe obroty produktywności, tylko w swoim własnym rytmie budzisz się do nowego dnia. Przeciągasz się, myjesz, jesz śniadanie i szykujesz do pracy. Masz na to określony czas, który pozwala Ci się wyrobić. Styczeń jest właśnie takim porankiem przygotowującym Cię do reszty roku.

Nawet maratończycy nie zaczynają biegu od dania z siebie maksimum mocy. Oni starannie rozkładają energię na całą trasę. 

Życzę Ci dużo spokoju i harmonii w sercu. Niech ten nowy rok przyniesie Ci równowagę do każdej strefy Twojego życia i same smaczne owoce. 

Celebruj życie!

 

Ciekawostka!

Czy wiesz czemu ma służyć staranne ustawianie butów po wejściu do domu? W filozofii buddyjskiej jest to jeden z treningów uważności. Mówi o tym, aby uważnie przyglądać się temu, co jest tak blisko nas – nawet jeśli są to tak błahe, niemające istotnego znaczenia rzeczy jak podłoga. 

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *