Wiecie co mnie ostatnio rozbawiło a za razem przeraziło? Jak bardzo się oszukujemy. Każdy z nas przekonany jest o swojej wyjątkowości, o tym, że myśli samodzielnie, ma swoje zdanie a nie idzie za tłumem. Ale czy tak faktycznie jest?
SeeBloggers
W weekend mieliśmy przyjemność pojechać do Gdyni na konferencję dla influencerów. Impreza była na ponad 1000 osób! 1000 blogerów, youtuberów, facebookowiczów i instagramowiczów z całej Polski! Organizatorzy przygotowali dla nas przekąski, pączki, lody, różne smaki herbat, kawy (…) następnego dnia śniadanie – owsianki, owoce, twarogi, pasty, pieczywo – jednym słowem – co dusza zapragnie – ma!
Jednak nie każdy dostał się na te warsztaty, które chciał. Część influenserów nie dostała się na żadne. Na korytarzach słychać było głosy rozgoryczenia, żalu i złości. Bilety pociągowe kupione, noclegi zaklepane – a tu co? Nic. Tylko panel główny.
Renata Kaczoruk i hejt
O tym jak łatwo dajemy sobą manipulować pokazała też Renata Kaczoruk, po występie w Azja Express okrzyknięta Żenulką. Renata była gościem panelu o hejcie w internecie. Kobieta skradła moje serce!
Wiecie jak ona wspaniale się wypowiadała? Jaki ona ma w ogóle piękny styl mowy? Tą kobietę mogłabym słuchać bez końca.
W czasie prelekcji zdaliśmy sobie sprawę, że Renata jest bardzo mądrą osobą z wysoko rozwiniętą wrażliwością. Jej wypowiedzi były jak rozmowa dwóch przyjaciółek o tym co je dotyka, co siedzi głęboko w nich. Słuchając jej, czułam, jakby ktoś chwila po chwili wylewał na mnie kubeł zimnej wody pokazując prawdę.
Wiecie co zrobiłyby portale typu pudelek cytując wypowiedź Renaty “nie możemy się godzić na hejt. To zwyczajnie boli’? Wykpili by ją. Plując jadem, spłaszczyliby jej wypowiedź, umniejszyli jej znaczeniu. A ona miała rację. Miała rację mówiąc, że to my jesteśmy winni tej całej nienawiści jaka jest w internecie bo MY jej szukamy. Szukamy sensacji i wspólnego wroga. Powiedziała prawdę mówiąc, że hejt jest w grupie. Jeden negatywny komentarz nakręca inne osoby do krytykowania i plucia jadem. I na to – nie może być przyzwolenia.
Telewizja
Opowiadała też, jak Agustin Egurola ma zamknięte oczy, w dupie cały występ a potem mówi do tancerzy: “ooo było świetnie, robicie postępy”. Wszystko to ściema, która bardzo dobrze się sprzedaje.
Umiesz myśleć samodzielnie?
Ten wyjazd, tych kilka godzin sprawiło, że zupełnie zmieniło się moje patrzenie na ludzi z telewizji i otaczający mnie tłum. Na własnej skórze przekonałam się jak bardzo musimy starać się myśleć samodzielnie. Jak nie możemy wyrabiać sobie opinii patrząc tylko na powierzchowność, bez dociekania, pytania, dawania drugiej szansy.
Kiedy następnym razem będziecie chcieli kogoś zjechać anonimowo w internecie, pomyślcie sobie co byście czuli gdybyście coś takiego przeczytali o sobie.
Kiedy następnym razem ktoś powie Wam, że ta dziewczyna jest głupia – zapytajcie tej osoby dlaczego tak myśli. Skąd taka ocena? Zobaczycie, że ta osoba nie będzie miała żadnego argumentu. Bo nie można powiedzieć, że nie lubi się szpinaku, skoro nigdy się go nie jadło.
Świetny wpis – miałam takie samo wrażenie po panelu z Renatą. Nie oglądam tv i nie czytam śmieciowych treści w necie, a mimo to nawet do mnie docierały echa hejtów związanych z jej osobą. I to była jedyna informacja jaką o niej posiadałam. Na panelu zobaczyłam super bezpretensjonalną i uroczą dziewczynę, o czym piszę też u siebie w relacji. Też udało mi się ją potem złapać i powiedzieć kilka miłych słów, z czego bardzo się cieszę :) To w jaki sposób jesteśmy manipulowani przez media, nawet będąc tego świadomymi jest po prostu koszmarne!!! Zresztą to podobne wrażenie miałam słuchając Mai Sablewskiej czy Agnieszki Jastrzębskiej – fajne, normalne osoby, które na dodatek mają mnóstwo wartościowych rzeczy do przekazania!
Też byłam zachwycona Renatą. :) Super mi się jej słuchało (ze względu na to, co mówiła i jak mówiła).
Widziałam Was przez chwilę, ale nie zdążyłam podejść (a później chyba za późno skojarzyłam, że Wy to Wy). ;)
Nie gadaj! My to sie ciagle mijamy! XD
Oglądając Azja Ekspres wszyscy hejtowali Renate, a ja na forum bronilam. Od razu sie na niej poznałam. Domyslilam się ze tak naprawdę to w tym programie ona robi to co powinna, takie byly reguły gry. Widać było ile ma w sobie ciepła i empatii. Telewizja pokaże to co i jak chce. Cieszę się że mogłam na żywo zobaczyć się z Renatą i zrobić sobie z nią fotkę. Cieszę się że “Renulka” pochylila się nade mną malym człowiekiem i w taki oto sposob zamieściliśmy sie razem na fotce. Ps. Ciekawy wpis
Ja tego za bardzo nie oglądałam ale – no właśnie – słuchałam.
Po prelekcji tez podeszlam do Renaty i powiedziałam jej to co tu napisalam – jakie wspaniale wrazenie na mnie wywarla.
I tu mam nauczke – nie oceniac, nie hejtowac, dopoki sama sie nie przekonam.
Prawda.. Co do telewizji to przekonałam się o tym dobre kilka lat temu przy okazji castingu do YCD, albo dużo wiem od znajomych,którzy brali udział.. Wszystko ustawione. Trzeba myśleć samodzielnie i nie poddawać się tłumowi, bo jak widać hejt tylko na to czeka..
to jest STRASZNE!
Na warsztaty można było się dostać mimo, iż nie było się na nie zapisane. Trzeba było tylko zająć sobie miejsce w kolejce dla rezerwowych. Ja weszłam dzięki temu na dwa warsztaty :)
Sama prawda!
Owszem, ja zawsze powtarzałam, ze nic się samo nie tworzy. A jak się coś dzieje, w tym przypadku mowa o hejcie to faktycznie – jedna osoba zaczyna. Oglądałam kiedyś filmik Abelarda Gizy, w którym też mówi że jak jedna osoba zacznie hejtować inną, to większość pójdzie za tą osobą, mimo, że niczym się od niej nie wyróżniają.. stoje przy zasadzie ‘chcesz zmienić świat? zacznij od siebie.” ☺
Tak! To było chyba jak wybuczali gościa w koszulce (a nie koszuli). To było genialne!
Tylko… chyba w ferworze zapominamy zacząć od siebie i idziemy jednak za tłumem. Na pierwszy rzut oka często myślimy tak samo.