O co chodzi z tymi podsumowaniami?

utworzone przez | gru 31, 2016 | żyć lepiej | 6 Komentarze

O co chodzi z tym „pożegnaniem starego roku”? Gdzie nie spojrzę tam „żegnam 2016 z…”. Po co te podsumowania? Nagle, na koniec roku ludzie zaczynają jakieś podsumowania co im się udało, co nie udało, co osiągnęli, a czego nie. Po co? Czyż nie lepiej powiedzieć: żegnaj 2016, witaj nowy, zajebisty roku 2017!? Bo taki właśnie będziesz! ZAJEBISTY!

Po co rozpamiętywać to co było, co się skończyło? Odniosłaś sukces w 2016? SUPER! Ale wiesz co? Przed Tobą jest 2017! I to na nim się skup! Nie czujesz satysfakcji z 2016? CHRZAŃ GO! Albo TO. Przed Tobą nowy rok! Nowe możliwości! Skup się na tym jak osiągnąć te cele, zamiast rozwodzić się nad porażkami. Zamiast myśleć nad tym, czego nie udało Ci się osiągnąć w tym roku, myśl nad tym co teraz Cię dopiero czeka!

Za chwilę mamy nowy rok proszę ja Ciebie. Nowe możliwości. Nową kartę. Puśćmy więc porażki w niepamięć i zacznijmy od początku! Mamy kolejne 365 dni na podbicie świata! Na odważenie się.

Kiedyś kończyłam rok z myślami: to zrobiłam źle, to mogłam lepiej. Nie jestem zadowolona z siebie bo mogłam zrobić coś inaczej, bardziej tak/srak/owak. Przed samą sobą bywało mi głupio na myśl jak ja się zachowałam, ale idiotkę z siebie zrobiłam, nie powinnam tak robić. Dziś już tak nie myślę! Dziś myślę: Boże dobrze, że ten rok się kończy – to co było to było, minęło dawno i nieprawda. I obmyślam nowy plan!

Jeśli chodzi o ten 2017 to mam plan być zajebiście szczęśliwa. Chcę zdobyć nową wiedzę w totalnie obcej dla mnie dziedzinie. Chciałabym też nauczyć się fotografować z lekkością. Może faktycznie zacznę więcej się ruszać? ZOBACZYMY! Ale jedno wiem napewno – TEN ROK BĘDZIE LEPSZY OD POPRZEDNIEGO! Bo ja tak mówię i ja tak chcę! I taki sobie zrobię.

I do tego Cię gorąco zachęcam! Do zamknięcia przeszłości za sobą, porzucenia jej i zapomnienia o niej.

Także Kochana moja co robimy? Poprawiamy koronę i lecimy z tym koksem! Ten rok ma należeć do NAS!

6 komentarzy

  1. Agnieszka/Agumama

    Nie zgodzę się, że podsumowania są niepotrzebne ;)
    Ten moment przejścia ze starego roku w nowy to taki symbol. Bez niego większość z nas by zwariowała.
    Ale tak naprawdę gruba kreska to pic na wodę fotomontaż. Ktoś, kto boryka się z problemami finansowymi obudzi się 1.01.2017 i nadal będzie te problemy miał.
    Oczywiście, że z punktu widzenia motywacji lepiej jest patrzeć w przód niż w tył.
    Ja jednak lubię podsumowania bo pozwalają wyciągnąć lekcje, pewnym sprawom się przyjrzeć i być może uniknąć błędów lub zrobić coś jeszcze lepiej :)
    Udanego roku :)

    Odpowiedz
    • MyNaSwoim.pl

      Ja tam sie wole nie dolowac porazkami i jednak skupic na planach na 2017 :))

      najlepszego Agnieszka <3

      Odpowiedz
  2. Paulina G Lifestyle

    Według mnie fajnie zrobić sobie takie małe podsumowanie. Oczywiście nie chodzi w nim o wytykanie błędów i użalaniu się w czym się nawaliło. Chodzi o zwyczajną refleksję nad życiem, przeanalizowanie spraw, zerknięcie w głąb siebie czego tak naprawdę pragniemy i jaki kurs w życiu chcemy obrać. Jasne, że można robić to 31 marca czy 12 listopada, ale czasem zbyt zabiegani nie mamy na to czasu. ;)

    Odpowiedz
  3. Aneta Sławek Grenda

    To symboliczne przechodzenie ze Starego Roku do Nowego :) Życzę Ci pięknych chwil w Nowym Roku, zdrowia i szczęścia :)

    Odpowiedz
  4. Ladyf123

    Ja tez optymistycznie podchodzę do nadchodzącego roku ;)

    Odpowiedz

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *