Okres próbny w pracy – jak najlepiej go wykorzystać dla siebie

utworzone przez | cze 16, 2021 | Praca | 2 Komentarze

Za każdym razem to samo: znajdujesz ogłoszenie o pracę, wysyłasz CV, umawiacie się na rozmowę i… choć cieszysz się, że Twoja kandydatura została pozytywnie rozpatrzona, to znów słyszysz te słowa: najpierw zatrudnimy panią na okres próbny.

Kiedyś bardzo drażniły mnie te słowa. Zależało mi na pracy, bardzo mi zależało, a już na dzień dobry dostawałam informację: zobaczymy, czy pani sprawdzi się w tej roli.
W końcu, wiadomo, płacę to wymagam.

Ale czy na pewno tak jest?

Okres próbny to czas także dla Ciebie

Kiedy zaczynałam swoją karierę zawodową, bardzo zależało mi na złapaniu doświadczenia. To był mój cel! W mojej głowie była wizja zawodu, który docelowo chciałam wykonywać i wiedziałam, jaką ścieżką muszę do niego iść.
Ale wtedy, poza nauką do wymarzonego zawodu, ważne były też dla mnie pieniądze. W końcu człowiek dopiero co skończył studia, usamodzielniał się, wychodził za mąż, kupował mieszkanie…

Choć w tamtej chwili nie zdawałam sobie z tego sprawy, to z żalem do samej siebie muszę przyznać, że wtedy narzucałam na siebie ogromną presję, która skutecznie odbijała się na moim zdrowiu.

Okres próbny, w tamtych czasach, był dla mnie swego rodzaju być albo nie być.

A dziś?

Dziś inaczej patrzę na okres próbny. Kiedy zaczynam nową pracę i słyszę: pierwsza umowa będzie na trzy miesiące, na czas próbny – cieszę się i czuję ulgę.
Dziś okresu próbnego nie odczytuję w kontekście być albo nie być, pokazania się z jak najlepszej strony, nie narzucam na siebie żadnych presji. Dziś – to jest czas dla mnie.

Czas, w którym mogę zobaczyć jak funkcjonuje dana firma, jakie panują w niej stosunki, czy energia i wartości ludzi w niej zatrudnionych odpowiada mi.

Okres próbny jest dla dwóch stron.

Dla pracodawcy, aby zobaczył czy odnajdujesz się w tej pracy, czy osoba na tym stanowisku jest faktycznie potrzebna, czy umiejętności, które posiadasz będą teraz przydatne, a także zwyczajnie – czy po prostu nadajecie na tych samych falach.

Ale także jest to czas, w którym my możemy podjąć decyzję, czy warunki pracy w tej firmie nam odpowiadają. Czy atmosfera jest taka, na jakiej nam zależy? Czy pensja jest adekwatna do czynności, które mamy wykonywać?

A jeśli któreś z nas nie czuje się w tej współpracy dobrze – może zwyczajnie nie przedłużyć umowy.

Łap swój e-book!

E-book: Oszczędzaj dzięki uwazności i życiu wolniej to 5 rozdziałów i aż 60 stron wiedzy, 14 akruszy pomocniczych w formacie PDF i excel,

dzięki którym poznasz swoje zwyczaje konsumenckie w taki sposób, aby móc bez wyrzeczeń, skutecznie i długotrwale wprowadzić takie zmiany, dzięki którym będziesz oszczędzać coraz większe sumy.

Kiedyś uważałam, że praca jest bardzo ważna. W końcu – kto z nas nie ma finansowych zobowiązań.
Dziś uważam inaczej. Praca jest bardzo ważna, ale nasze zdrowie i emocje, jakich doświadczamy w pracy są ważniejsze.

Dlatego kiedy dziś zaczynam z kimś współpracę – obserwuję swoje emocje. Patrzę, jak reaguje moje ciało na wiadomości, pojawiające się imię na telefonie, komunikat o nowym mailu od tej osoby. I jeśli czuję, że energia między nami jest zaburzona – odchodzę.

Poza pracą jest jeszcze życie prywatne. 
A na dłuższą metę, kiedy w pracy jest źle – te emocje przełożą się na nasze relacje: z ukochanym, z rodzicami, rodzeństwem. I nagle może zdarzyć się tak, że nim się obejrzymy – zostaniemy sami.

Więc kiedy następnym razem dostaniesz informację, że pierwsza umowa będzie na czas próbny – pamiętaj o sobie.

2 komentarze

  1. Aneta

    Kolejny bardzo wartościowy artykuł. Zwłaszcza, że nie każdy tak patrzy na “okres próbny”. Okres próbny kojarzony jest ze stresem: czy się sprawdzę, czy uda mi się, czy mnie polubią, czy przedłużą mi umowę, a co jeśli okażę się, że moje umiejętności są niewystarczające. Dlaczego nie spojrzeć właśnie w ten sposób co ty opisałaś?

    Odpowiedz

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *