Nasz tymczasowy salon

utworzone przez | lip 20, 2017 | żyć lepiej | 5 Komentarze

Ten rok jest dla nas bardzo szalony. Kupiliśmy mieszkanie, zaczęliśmy je urządzać i wzięliśmy ślub kościelny – a to wszystko w pół roku! Nie sądziliśmy, że urządzanie mieszkania pochłonie tyle czasu.
Chcieliśmy Wam pokazać jak mieszkamy, jak już wszystko będzie dopieszczone, dopięte na ostatni guzik. Ale ciągle coś. Jak nie ślub, to impreza urodzinowa kuzyna. Jak nie impreza urodzinowa – to seebloggers. Jak nie seebloggers – to oblewanie zdania magisterki kolejnego brata. Dlatego postanowiliśmy teraz pokazać Wam jak tymczasowo mieszkamy!

Jak Wam wspominałam, postawiliśmy na trzy dominujące kolory: biel, szarość i czerń. Cała reszta kolorów stanowi zmienny dodatek. Obecnie królują u nas róże.

salon

salon

Wiecie, że tą poduszkę świnkę kupiłam 100 lat temu Dawidowi? :) Mieszkaliśmy wtedy osobno, on w Zabrzu, ja w Warszawie. Choć zawsze miałam nadzieję, to nie przypuszczałam, że z tą świnką (poduszką rzecz jasna!) kiedyś będę mieszkać ja.

 

salon

Poznajcie Benjamina. Benjamin tak naprawdę to Olia, ale nazwaliśmy ją Benjamin. Jak ten słoń.

Nad Benjaminem będzie wisiał obraz. Jeszcze nie wiemy jaki, ale będzie w kolorach intensywnej żółci i zieleni.

Wiecie, że mamy aż 3 różne wina z roku 1991? Wtedy się urodziłam. Jako prezent, rok temu od mojego taty dostałam 3 butelki różnych win właśnie z roku moich narodzin. Nie wiem czy jest dobre. Zabezpieczenie korka parcieje, sypie się ze starości. Nie wiem w jakich warunkach to wino było przechowywane. Wciąż czekam na szczególną, tą najważniejszą okazję by otworzyć je i spróbować. Niby wiem, że nasz ślub kościelny i wesele były takim wydarzeniem, ale to nie to. Czekamy na coś bardziej wyjątkowego!

Nad moim ukochanym, upragnionym i utęsknionym sekretarzykiem tajże będzie obraz. Ale totalnie inny niż ten nad stołem. Ten będzie minimalistyczny. Marzy mi się, że będzie w kolorach czarno-białych. Jak wyjdzie – zobaczymy!

 

Mam nadzieję, że niedługo będę mogła pokazać Wam jak dodatki: obrazy, żaluzje i kolory zmieniły nasze wnętrze!

Nie uważacie, że białe meble na białym tle z białymi dodatkami to coś dziwnego? ;)
W poprzednim mieszkaniu mieliśmy szalenie ciemne mieszkanie. Tutaj stawiamy na totalną jasność! Ma być jasno, ciepło i przede wszystkim – spokojnie. Mieszkanie ma być dla nas takim miejscem, w którym po przekroczeniu progu będziemy odpoczywać. Będziemy odcinać się od całego świata i będziemy mogli być sobą.

 

5 komentarzy

  1. lasuchowsky

    Fajny stół :) Jaki to wymiar i do jakiego się rozkłada? Gdzie kupiony? Milion pytań :D

    Odpowiedz
    • Asia NaSwoim

      Hahaha dzieki :D no sluchaj zaskocze Cie ale… Ikea ? chyba 140/180 po rozlozenii 220. Chyba ten 4 osobowy wlasnie

      Odpowiedz
  2. Ewa Popielarz

    Biel jest ponadczasowa! My 8 lat temu, po ślubie, zaczynaliśmy od żółtych ścian i ciemnych mebli. Wtedy nam się to podobało. Z czasem przez szarości przeszliśmy do czystej bieli połączonej z czarnymi akcentami. Tak pomalowaliśmy każdy pokój, kolory są wprowadzone tylko przez “dodatki”, np. książki w salonie, zabawki dzieci w ich pokoju, narzutę na łóżko w sypialni itp. Ciepły element to parkiet w kolorze jasnego drewna.

    I tak jest idealnie :) Do czasu, aż się nam gust znowu odmieni ;)

    Odpowiedz
  3. Pomysł na ślub

    Przytulnie! Kiedyś nie podobały mi się takie jasne mieszkania, ale teraz stwierdzam, że to jest jednak to :D

    Odpowiedz
    • Asia NaSwoim

      Hahahaha jednak ok mówisz? ? ja jednak jestem zakochana w kolorach i cos czulam ze musze miec biało aby móc mieć kolorowo ?

      Odpowiedz

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *