Mam czas rozmawiać ale nie wiem jak

utworzone przez | lis 25, 2017 | żyć lepiej | 4 Komentarze

Zastanawiałyście się kiedyś, jakiego tematu rozmowy nigdy nie podjęłyście albo głupio było Wam go podjąć?
Przygotowując się do tego wpisu przeglądałam stronę Krajowego Centrum ds. AIDS. Szukałam ciekawostek, pytań, odpowiedzi, statystyk. W pewnym momencie Dawid zagląda mi przez ramię, wpatruje się, czyta… i pyta:
– Kochanie, chcesz ze mną o czymś porozmawiać?
– Nie, dlaczego? – odpowiadam.
– Co ty oglądasz?!

#mamczasrozmawiac

Mam czas rozmawiać ale nie wiem jak

Przeglądanie strony internetowej było bardzo dobrym pomysłem na sprowokowanie rozmowy na temat AIDS. Ale ile razy możemy w taki sposób inicjować rozmowę? Zastanawiałyście się kiedyś jak zacząć rozmawiać na takie tematy? To nie jest coś o czym rozmawiasz z mamą, dziadkami, koleżanka będąc na mieście na kawie. Nie przyjeżdżasz do mamy na obiad i nie pytasz: hej mama, co to tam słychać? Ej, wiesz ile kosztuje badanie na HIV?

Wzbogacona o wiedzę z Krajowego Centrum ds. AIDS wiedziałam jak poprowadzić rozmowę. Wiedziałam o co pytać i jakie są odpowiedzi. Jadąc z babcią samochodem chciałam jakoś zagadać, podpytać, poruszyć ten temat ale nie wiedziałam jak! W pierwszym momencie nie chciało mi to przejść przez gardło. Skoro trudno byłoby mi poruszyć ten temat z mężem, osobą mi najbliższą – to jak to zrobić z babcią?!

W końcu odważyłam się! Zebrałam się w sobie i zapytałam:
– Słuchaj, możemy porozmawiać o HIV?
– O czym!?
– O HIV, AIDS.

To było bardzo ciekawe doświadczenie. Mogłam poznać myśli niby osoby mi bliskiej, a jednak tak odległej.

– Jak myślisz, kto jest w grupie ryzyka osób, które mogą zakazić się AIDS?
– No… prostytutki. Narkomani bo się kłują jedną igłą. Ogólnie ludzie prowadzący taki tryb życia rozwiązły, “rozrywkowy”, co mają wielu partnerów. 
– Kto jeszcze?
– Hm… chyba matka w ciąży jak jest chora może zakazić dziecko w brzuchu… .
– Kto jeszcze?
– To jest jeszcze ktoś?!
– No jeszcze z 2-3 grupy osób.
– Nie wiem… .
– Lekarze – oni mają kontakt z różnymi pacjentami.
– Aaaa no racja!
– A jak myślisz, jak możesz Ty zarazić się HIV prowadząc taki tryb życia jaki prowadzisz. Ty nie jesteś wyrzutkiem a możesz się zakazić. Jak?
– Ja?! Z moim trybem? Nie mogę.
– A jakbyś miała jakieś skaleczenie na palcu i chciałabyś pomóc motocykliście, który miał wypadek?
– Aaa no tak – bo przez krew. Ale to nieprawdopodobne, ekstremalne.
– Nie pomogłabyś? A jak myślisz, ile kosztuje takie badanie na HIV?
– Z 500 zł.
– Jest darmowe. A jak myślisz, gdzie można zrobić takie badania?
– Nie wiem.
– W szpitalu. A jak myślisz, ile osób rocznie dowiaduje się, że jest chora?
– 10 000.
– 1200. A jak myślisz, kto ma większe prawdopodobieństwo zakażenia się wirusem: kobieta, która współżyje z mężczyzną zakażonym HIV czy mężczyzna współżyjący z zakażoną wirusem kobietą?
– Kobieta.
– Dobrze. A dlaczego?
– Bo jesteśmy słabsze. Częściej chorujemy.
– Nie. To wynika z naszej budowy anatomicznej i tym, że kobieta ma jakby większą powierzchnię, przez którą do organizmu może dostać się wirus niż mężczyzna. A jak myślisz, czy można zakazić się HIV przez seks oralny?
– Nie!
– Można!

I tu moja babcia mnie zaskoczyła:
– Wiesz, ja to się zatrzymałam. Już dawno. Jak chodziłam do szkoły byłam na bieżąco z badaniami. Nauczyciele mówili nam o nowinkach, nowych wynikach badań, o obowiązującym prawie… . Dziś, nie wiem nic o nowych technologiach. Nie wiedziałam, że można HIV zakazić się przez seks oralny. W naszych czasach nikt o tym nie mówił. Wmawiano nam, że HIV to choroba nieudaczników, marginesów społecznych, “gigantów” i prostytutek. Nikt nie mówił, że lekarz może się zakazić, że policjant, zwykły człowiek chcący pomóc osobie poszkodowanej w wypadku. Za moich czasów ludzie chorzy na HIV byli wykluczani ze społeczeństwa… .Wiecie, to było niesamowite i szalenie trudne. Ciężko jest rozmawiać z osobą wiekową, mi bliską nie dość, że na temat samego HIV, niegdyś wirusa owianego złą sławą, to jeszcze poruszać temat rozwiązłości i seksu oralnego. Niesamowite było słyszeć, jak babcia mówi, że czuje, że się zatrzymała, że nasza wiedza o świecie kończy się tak naprawdę na etapie edukacji. Później – już nie aktualizujemy wiedzy.

 

Nie uważacie, że tak właśnie jest?
Po skończonych studiach, mało kto jest na bieżąco z ustawami, wiedzą medyczną. Zajmujemy się tylko pracą i domem, rodziną i zleceniami od przełożonego i łykamy to co widzimy w telewizji zapominając, że poza tym jest coś więcej. Nie rozmawiając i nie aktualizując wiedzy – żyjemy w świecie stereotypów – często niepotrzebnie i bezzasadnie raniąc innych.

4 komentarze

  1. Blonparia

    Podobną rozmowę miałam ostatnio z moim narzeczonym, wyszła ta rozmowa zupełnie przypadkiem i właściwie tylko przez ludzką ciekawość, uważam, że była to bardzo dobra i ważna rozmowa w naszym związku ;)

    Odpowiedz
    • Asia NaSwoim

      Rozmowy na takie (trudne, inne, nietypowe) tematy bardzo scalają związek i zbliżają ludzi :)

      Odpowiedz
  2. Kobietapo30

    Podziwiam, że taką rozmowę przeprowadziłaś

    Odpowiedz
    • Asia NaSwoim

      Z początku ogromny stres! Taka wewnetrzna walka jak zapytac, jak powiedziec, jakich slow uzyc.

      Odpowiedz

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *