Jaka była Twoja reakcja po przeczytaniu tego nagłówka? Pewnie parsknęłaś lekceważąco mówiąc „napewno”. Przecież żaden facet nie lubi scen zazdrości. A już nie daj Bóg w miejscu publicznym… – kaplica. Gin, przepadnij, pozamiatane.
Sceny zazdrości są fajne, kiedy macie do siebie pełne zaufanie. Kiedy Dawid spojrzy w kierunku, w którym akurat stoi jakaś dziewczyna w szortach nie rzucam mu się na szyję z pazurami. Nie krzyczę do niego „Ty świnio! Jak śmiałeś na nią spojrzeć!? Ty zdrajco zakłamany! Pewnie masz na boku 30 takich naiwnych jak ja!” Gdybym tak zrobiła, chyba uznałby mnie za wariatkę.
Ja rzucam Dawidowi kąśliwe, aczkolwiek żartobliwe spojrzenie. Dawid wtedy wybucha śmiechem mówiąc:
– Wiedziałem!!! Wiedziałem, że tak zareagujesz! – Najczęściej obejmuje mnie wtedy i całuje mówiąc jak mnie uwielbia. Fajnie, co?
Innym, świetnym tekstem jaki się u nas sprawdza jest „to się z nią/nim ożeń!” To tekst klasyk używany w chwili, kiedy się kimś zachwycamy, kogoś chwalimy, o kimś mówimy, itp.
– Ty wiesz co mi ostatnio koleżanka powiedziała? Że torebkę herbaty możesz rozerwać na pół i masz 2 torebeczki! Tylko jedną bez sznurka. Wiedziałaś o tym? Patrz! – mówi Dawid pełen pasji i podziwu dla torebeczki z herbatą.
– Mmmm jaka mądra ta Twoja koleżanka. Może się z nią ożeń, co? – proponuję szorstko, aczkolwiek próbując powstrzymać śmiech.
– A żebyś wiedziała, że się z nią ożenię!
– Phi, proszę bardzo! Tylko nie zapomnij herbaty zabrać wyprowadzając się! :P
– Ale z Ciebie małpa… – śmieje się Dawid, a ja pękam z dumy.
Hej, żadna z nas nie lubi jak jej facet zachwyca się inną dziewczyną. Co z tego, że sensem jego wypowiedzi była torebka z herbatą? Dla mnie to było okazja do przypomnienia mu, że bez względu na to jaką wiedzę posiada inna dziewczyna, bez względu na to czego super się nie dowiedział – ja jestem jego dziewczyną i jestem najlepsza na świecie!
Pół żartem, pół serio pokazałam mu też, że nie trzymam go przy sobie na siłę. Nie daję Dawidowi poczucia, że co by nie zrobił, kogo nie poznał – ja będę wiernie przy nim trwać, a ty rób co chcesz.
Ale niestety to działa w obie strony. Dokładnie takie same teksty ja słyszę od Dawida. I nie ma w tym nic złego!
Zazdrość pod kontrola
Ale musisz coś wiedzieć: taka zazdrość jest fajna, kiedy się nie przegina. Nie możesz rzucić mu kąśliwego, ale żartobliwego spojrzenia a później zrobić awantury i wypominać mu, że spojrzał się na inną dziewczynę! Bo przecież on spojrzał na inną, a nie tylko w jej stronę – i to zmieniając pas na lewy kierując samochodem.
Taka zazdrość jest też fajna wtedy, kiedy nie drążysz później tematu. Nie bombardujesz go pytaniami:
– jest ładniejsza ode mnie?
– jest chudsza?
– podobają Ci się jej włosy?
– chciałbyś żebym się tak ubierała?
– widziałeś jej cycki? powinnam mieć większe?
Bo kiedy tak robisz, to nie jest fajna zazdrość. To chora zazdrość! A tak psuje wszystko.
Męskim spojrzeniem:
– Dawid, co byś zrobił gdybym Ci tak jęczała w samochodzie?
– Wysadził bym Cię.
– Czemu?!
– Miałbym przez całą drogę słuchać jakichś durnych pytań?! No proszę Cię!
– Heloł, one nie są durne.
– Heloł, sama powiedziałaś – ja zmieniałem pas i jej nawet nie widziałem! :D
Rozumiesz już o co chodzi z tymi scenami zazdrości? ;)
0 komentarzy