Związek, związany, związać. Jesteśmy w związku, jesteśmy związani. Jesteśmy związani niewidzialną linią niczym osadzeni idący na do pracy na pole. Jeden za drugim, skazani jak gęsi, kajdankami związane stopy, prawa, lewa, prawa, lewa – zachowaj rytm. Ręce związane kajdankami, lewa ręka trzyma sznur. Jeden za drugim, skazani jak gęsi, w lewej ręce trzymają szur tworząc uroczystą girlandę.
Tylko opleść ją zielonym świerkiem, zaczepić bombki, wydziergane na szydełku gwiazdki i lampki. Koniecznie lampki.
Gdybym z Tobą nie była mogłabym tak wiele
Zastanawiałyście się kiedyś jak wyglądałoby Wasze życie gdybyście były same? Gdybyście budziły się rano i same zaczynały dzień? Włączały brzęczyk telewizor, albo na pobudzenie muzykę. Zakładały ciepłe kapcie i na ekspresie do kawy wciskały “espresso” wcześniej zaprogramowane tak, aby napełniał się nim 300 ml kubek. Taki żart kawosza, puszczenie figlarnego oczka światu. U siebie jestem. Mogę.
Rzuciłybyście piżamę na krzesło w salonie. Na blacie kuchennym zostawiły produkty po śniadaniu – okruchy po przekrojeniu bułki pszennej, pasztet podlaski z mięso odkostnionego mechanicznie i niezamknięty keczup z dodatkiem skrobi ziemniaczanej, którym wcześniej na kanapce zrobiłyście buźkę, kwiatka i serduszko. Tak jak robiła nam to mama w dzieciństwie.
Po pracy wróciłybyście szczęśliwe do swojego mieszkania. I co dalej?
Spotkanie z koleżanką? Fitness? Siłownia? Zajęcia z języka obcego? Zajęcia taneczne lub z gry na perkusji. Ach, zawsze chciałam nauczyć się grać na perkusji. Ale nie dla dźwięku, nie dla brzmienia. Dla tych pałeczek, uderzania o bęben w rytm. Mój rytm. Rytm mojego życia. Ten rytm, który wybija się będąc tak bardzo szczęśliwym.
Gdybym nie była z nim czytałabym książki. Miałabym ich cały dom! Siedziałabym na sofie, a nie na narożniku który wybrałeś, i schowana pod kocyk z grzańcem w prawej ręce – czytałabym książki. Nad oknem miałabym zawieszone lampeczki, nad telewizorem girlandę ze świerku – obowiązkowo z bombkami.
Gdybym nie była z nim – inaczej bym się ubierała i miałabym konto na Netflixie. I gdybym z nim nie była – mój sekretarzyk nie byłby cały biały – a miał różowe paski. Dość już mam tej bieli. Chcę koloru!
Gdybym z nim nie była – jadłabym też inne rzeczy na obiad. Gdybym z nim nie była – sama musiałabym gotować. A może chodziłabym do restauracji?
Sama?
Co byś robiła gdybyś była sama?
Ja nie jestem sama.
Mam męża, który siedzi w pokoju obok. Właściwie, to siedzi tu gdzie ja tylko za ścianą. Ja się patrzę w komputer i on też. Do dziś nie śmiałam się z tego, że siedzimy gęsiego.
Siedzę w domu – choć mogłam być teraz na siłowni. Siedzę w domu i oglądam serial – choć mogłam czytać książkę; pod kocykiem i z grzańcem w prawej ręce.
Siedzę w domu i dość już mam tej bieli. Mój sekretarzyk ma teraz dwa różowe paski. Sama je namalowałam, gdy on siedział na komputerze. Chyba szukał wtedy opom zimowych.
Siedzę w domu na narożniku, bo on tak chciał. I miał rację – teraz mam gdzie trzymać koce, pod którymi mogę czytać książkę z grzańcem w ręce, a jak najdzie mnie ochota to w ciepełku, pod kocem na wyciągnięcie ręki oglądać serial, który właśnie wynalazł.
A nade mną wiszą lampeczki, które zamontowałam jak pojechał na zakupy, a o których istnieniu nie wiedział. To była niespodzianka. I nad telewizorem zawiesiłam świerkową girlandę obowiązkowo z bombkami. Bombki od mamy wzięłam.
Gdybym z nim nie była, tak po cichu cieszyłabym się z mojego dzieła. Ale jestem z nim – i łzy napływają mi do oczu widząc jego uśmiech z zaskoczenia.
Gdybym z nim nie była szczęśliwa, miałabym do niego żal. Mogłabym tak wiele a siedzę w domu. Byłabym w związku, związana.
Ale dobrze mi z nim. Dzięki niemu wiem, że mogę tak wiele. Mogę być sobą i mogę sama. Mogę po swojemu i mogę dla nas.
Gdybym z nim nie była mogłabym wiele. Ale jestem z nim – razem możemy jeszcze więcej!
0 komentarzy