Czym jest ta magia Świąt, którą wszyscy czujemy

utworzone przez | gru 13, 2017 | żyć lepiej | 14 Komentarze

Nie macie czasem tak, że ktoś z rodziny zaprasza Was do siebie czy to na Święta, czy to na zwykły obiad, zwykłe spotkanie a Wy zdawkowo odpowiadacie “tak, tak trzeba będzie się spotkać”, albo z góry mówicie “oj nie wiem czy dam radę, chciałabym ale sam rozumiesz..”?
Mi raz zdarzyło się odmówić wizyty. Nie byłam z tą osobą zżyta, choć był to członek mojej rodziny. Ta osoba była mi bliska, spotykaliśmy się kilka razy w roku, ale nie było między nami szczególnej więzi.
Przyjechaliśmy do tej osoby na chwilę. Miała problemy z komputerem i chciała by Dawid coś tam naprawił. Wtedy faktycznie nie mogliśmy zostać, a tym bardziej napić się wódki – jechałam do pracy na popołudnie. I wiecie co? Więcej się nie zobaczyliśmy. Zwykłe potknięcie się na schodach sprawiło, że przy Świątecznym stole będzie nas o jedną osobę mniej… .

czym jest magia swiat

Czym jest ta magia Świąt, którą wszyscy czujemy

Kiedy byłam dzieckiem, magią Świąt były dla mnie opowieści o Mikołaju. To było wyczekiwanie pierwszej gwiazdki i prezentów pod choinką. Wspólne siedzenie przy stole w eleganckich strojach. W białej koszuli i czarnej spódniczce. W lakierkach. Białych rajstopkach.

Kiedy byłam starsza, dopiero randkowałam z Dawidem, magią Świąt było dla mnie pędzenie na autobus z wielką walizką. Choć przystanek miałam po drugiej stronie ulicy, wychodziłam 15 minut wcześniej. Tak na wszelki wypadek, żeby nie uciekł. Na dworze było ciemno, i ja sama stojąca na przystanku w oczekiwaniu na autobus, który zawiezie mnie na dworzec. To były 4 godziny w pociągu.
To był sms: jestem już w Sosnowcu.
To sms: Ja już na Ciebie czekam Kochanie.
I uścisk. Łzy wzruszenia. Złapanie za ręce. Wspólna droga do domu. W końcu się widzieliśmy!

 

Teraz jestem już całkiem duża. I szalenie wkurza mnie, kiedy słyszę te stękania “eh… musimy jechać do teściów/do rodziców. Tyle kilometrów! Cały dzień w samochodzie. Pewnie będą korki… . 5 dni wolnych od pracy, a ja nic nie odpocznę w te Święta. Co to za Święta, że ludzie wszędzie pędzą?! Boże, jeszcze prezenty musze kupić. Nie wiem nawet co!”

Strasznie dużo narzekań słyszę przed świętami. Jakby ludzie ich nie lubili. Jakby woleli już siedzieć w robocie. Ale kiedy już przychodzą Święta, kiedy przychodzi Wigilia – wszyscy są wzruszeni. Każdy patrzy na siebie wielkimi z radości oczami i śmieje się. Dla niektórych w tym momencie czas się zatrzymuje. Łapią się pod stołem za ręce. Inni patrzą na siebie wtedy takim spokojnym, czułym wzrokiem i mocniej w uśmiechu zaciskają usta. Rozumieją się bez słów, w ciszy, choć dookoła gwar.

Wiecie czym jest ta magia Świąt, którą tak wszyscy czujemy? To jest to jechanie 4 godziny w pociągu, 5 godzin samochodem 20 kilometrów, i świadomość, że zaraz wszyscy się spotkamy. To wygospodarowanie kilku godzin, jednego weekendu by wszyscy zgromadzili się przy jednym stole. By ładnie się ubrali i już w progu przywitali się radosnym okrzykiem Hej, Wesołych Świąt! i mocno, mocno uściskali! Jak nigdy. Jak nigdy przez poprzednie i następne 364 dni.

14 komentarzy

  1. Anna

    Ta reklama zapada w pamięć, daje o myślenia.

    Odpowiedz
  2. SzydelkoweCUDAsie

    Piękny wpis :) Ja generalnie mało narzekam i my właśnie będziemy jechać cały dzień do rodziców nie Męża – będzie cała jego rodzina i mimo, że ja formalnie do niej nie należę, to nastawiam się na cudowny czas spędzony z moimi najbliższymi i tego nie mogę się już doczekać ;)

    Odpowiedz
  3. Zaniczka

    Bardzo mi się ta reklama podoba :) a święta ;) tez musze jechać kawał swiata ale nie marudzę – cieszę się :)

    Odpowiedz
  4. Blake

    Dla mnie magia świąt była 30 lat temu, jakoś inaczej było, właśnie jakoś magicznie. Teraz to wszystko niszczy komercja, reklamy, świąteczne piosenki w radiu czasem aż do bólu :-(. Myślę że nie będzie tak jak było kiedyś, wszystko się zmienia, i to jakoś na gorsze niestety ….

    Odpowiedz
    • Asia NaSwoim

      Moze czas wziac los w swoje rece? I przywrocic magie swietom? Zmienic nawyki, tradycje…

      Odpowiedz
      • Blake

        A to chyba losy świata i ludzi bym musiał brać w swoje ręce bo nie chodzi o mnie tylko ogół społeczeństwa.

      • Asia NaSwoim

        To fakt. Patrząc na ogol magii nie ma. Coz nam po lampkach na ulicach, jak na tych samych ulicach ludzie biegna, krzycza, przeklinaja – z duchmem swiat oczywiście!

        Ale jak przestaniemy skupiac sie na ogole a swiat ograniczym tak bardziej do siebie – to i maaagia bedzie ❤️

  5. Dagmara | socjopatka.pl

    Dlatego dla mnie Magia Świąt przestała istnieć. W ostatnich latach zbyt wiele bliskiej rodziny straciłam i dla mnie święta już nigdy nie będą takie same. :(

    Odpowiedz
    • Asia NaSwoim

      “Mam te moc, mam te moc – rozpalę to co się tli (…) wszyyyystkim wbreeew na ten gest mnie stać” <3

      Wiem Daga… Nawet własne wesele i ślub nie są tak radosne wtedy. Okres świąteczny też gdzieś tam kuje.
      Takie tragedie sprawiają, że się albo uwrażliwiamy albo chłodziejemy (?). Ale wiesz, kiedy do mnie dotarło to co się stało (byłam dużo młodsza i nie zdawałam sobie sprawy przez kilka lat, że już się nie spotkamy) to doszłam do wniosku, że nie chcę by to co się stało poszło na marne. Nie chcę tracić czasu na kłótnie, na negatywne emocje. Nie chcę tracić czasu na tracenie czasu. Nie zawsze się udaje, ale dzięki temu co się stało chcę przeżyć życie bardziej – bardziej doceniać, bardziej przeżywać, bardziej się cieszyć z tu i teraz. Bardziej okazywac bliskość.

      Ale prawda jest taka, że nigdy nie będzie lżej.

      Odpowiedz
  6. Sylwia

    Uwielbiam święta, ale niektórzy mogą przeżyć właśnie taką historię jak z video. Smutne to…

    Odpowiedz
  7. Maciej Wojtas

    “Więcej się nie zobaczyliśmy. Zwykłe potknięcie się na schodach sprawiło, że przy Świątecznym stole będzie nas o jedną osobę mniej… .”

    Wielu z nas ma pewnie na koncie podobną historię. Rozumiem doskonale (niestety z autopsji), jaki żal ma się potem do siebie, ale niestety wtedy jest już za późno :(

    Odpowiedz
    • Asia NaSwoim

      Niestety. A wystarczylo poswiecic troche czasu… . Dlatego dziadek z filmiku – zrobil to dobrze!

      Odpowiedz
      • Maciej Wojtas

        Wszystko chyba dlatego, że wydaje się nam, że nasi najbliżsi będą żyć wiecznie i w związku z tym zawsze zdążymy poświęcić im trochę naszego czasu (tylko później, bo mamy teraz coś ważnego do załatwienia, ale na weekend to już na pewno ich odwiedzimy) :((

      • Asia NaSwoim

        “Chcesz rozśmieszyć Boga – powiedz mu o swoich planach” ;)
        Dlatego warto z magią Świąt jechać te km do najbliższych bez narzekania i marudzenia! Bo faktycznie, ile jest dni w roku, że spotykamy się na tak długo tak wszyscy? :)

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *