Kiedy byłam nastolatką, chorowałam na wszelkiego rodzaju świeczki. Kolorowe, pokryte brokatem, z ozdobami w postaci muszelek, a w późniejszym czasie – plastrów pomarańczy, jabłka i cynamonu – rozpływałam się nad wszystkimi razem i nad każdą…
Kiedy byłam nastolatką, chorowałam na wszelkiego rodzaju świeczki. Kolorowe, pokryte brokatem, z ozdobami w postaci muszelek, a w późniejszym czasie – plastrów pomarańczy, jabłka i cynamonu – rozpływałam się nad wszystkimi razem i nad każdą…