Kiedy byłam nastolatką, chorowałam na wszelkiego rodzaju świeczki. Kolorowe, pokryte brokatem, z ozdobami w postaci muszelek, a w późniejszym czasie – plastrów pomarańczy, jabłka i cynamonu – rozpływałam się nad wszystkimi razem i nad każdą z osobna. Stawiałam je na honorowym miejscu w moim pokoju i cieszyłam nimi oczy.
Rzadko paliłam świeczki. Było mi ich szkoda, tak pięknie wyglądały.
Dziś sobie za to dziękuję…
Świeczki na wosku rzepakowym z naturalnymi olejkami – nowy produkt w naszym sklepie!
Przez wiele lat kupowałam świeczki jak opętana. Uwielbiałam tę namiastkę żywiołu ognia, jaki mogłam mieć w swoim pokoiku jednego z Warszawskich bloków. Ogień kojarzył mi się ze spokojem, odprężeniem… Widok płomienia, który poddawał się powiewom powietrza wpadającego przez rozszczelnione okno sprawiał, że w jednej chwili odpływałam myślami zahipnotyzowana poddańczymi ruchami płomienia. Do pełni szczęścia brakowało już tylko cichych dźwięków jezzu i dźwięków stukania palcami o klawiaturę komputera.
Bo tak właśnie wyglądał nasz związek przez wiele lat – zamknięta w swoim pokoju potrafiłam spędzić wiele godzin rozmawiając z ukochanym przez komunikator. I nie liczyło się wtedy nic więcej – nic, prócz tych kilku centymetrów wokół mnie, które tworzyły mój świat.
Jednak świeczki “sklepowe” miały jedną wadę – były piękne i nic poza tym. Były pięknie zdobione, ale nie dawały zapachu. Do mojego świata zapach wprowadzałam różnego rodzaju woskami.
Te świeczki były piękne, ale nie cieszyły tak bardzo jak widok ognia.
One były ładne. Po prostu. Były świeczkami i niczym więcej. Produktem. Przedmiotem. Rzeczą.
Czego więc oczekujesz, dziewczyno, od świeczki?
Dziś, będąc jedną nogą przed trzydziestką, od świeczki, tej “głupiej” świeczki oczekuję znacznie więcej niż tylko namiastki żywiołu w jednym z Warszawskich bloków.
Od świeczki oczekuję nastroju. Oczekuję, że zapalając knot – przeniosę się w inne miejsce. W zależności od moich potrzeb – odprężę się, zrelaksuję, naładuję się pozytywną energią. Poczuję się lepiej.
Nie chcę tylko czuć ognia, przypominać sobie co czułam, kiedy paliliśmy ognisko na wsi. Chcę aby wszystkie moje zmysły poczuły się jak w chwili, kiedy nie liczyło się nic więcej poza tu i teraz, i nami.
Od świeczki oczekuję naturalności. Nie chce by tylko ładnie wyglądała, jak większość tych przedmiotów, które tylko łapią kurz. Chcę, aby całą swoją zawartością przypominała mi o tym co ważne. O tym, o czym szczególnie zapominamy żyjąc w betonowym mieście. Chcę by przypominała mi o naturze, o wolności, o rzemiośle. O tym, że w dzisiejszych czasach rękodzieło nie umarło, że wartości wciąż są żywe, o tym, że miłość i ciepło to efekt pracy i czasu.
W naszym sklepie niebawem pojawi się nowy produkt, jakim są świeczki oraz woski do kominków z wosku rzepakowego i naturalnych olejków. W całej miłości do natury, chęci obcowania z nią zwłaszcza wtedy, kiedy nie mamy możliwości wyjechania, urwania się z objęć miasta – postanowiliśmy zaprosić naturę do swojego domu. Zaprosić ją z otwartymi ramionami!
W myśl zasady: Nie przyszła góra do Mahometa, to Mahomet przyjdzie do góry.
dom przyjazny naturze
Postanowiliśmy stworzyć takie świeczki, które pomogą nam osiągnąć dokładnie taki stan, za jakim tęsknimy będąc z dala od natury.
Stworzyliśmy świeczki, które są tak bardzo naturalne, jak to tylko możliwe. A przy tym – są dużo bardziej ekologiczne, przyjazne naturze i nam.
Wosk rzepakowy
Zdecydowaliśmy się na wosk rzepakowy, który jest dość młodym produktem na rynku Polskim. Uprawa rzepaku odbywa się w krajach europejskich, dzięki czemu ślad węglowy jest znacznie mniejszy, niż w przypadku importowanych wosków sojowych (Stany Zjednoczone) czy palmowych (Ameryka Południowa, Azja).
W porównaniu do zwykłej parafiny, wosk rzepakowy jest produktem naturalnym, biodegradowalnym, przyjaznym środowisku. Parafina, z której zazwyczaj pochodzą świeczki, jest pochodną ropy naftowej.
Knot
Zastosowany przez nas knot jest drewniany. To jest coś, na czym szalenie mi zależało! Nie ma nic cudowniejszego od wprowadzenia do domu… – prawdziwego drewna, naturalnego surowca.
Przewagą knota drewnianego nad bawełnianym jest to, że w czasie jego palenia słychać cichuteńki dźwięk pękającego drewna. Ten sam dźwięk, który można usłyszeć w czasie palenia ogniska, kiedy pęka drewno…
Naturalne olejki
Czy wiecie jak pachnie truskawka zerwana prosto z ogrodu?
A teraz przypomnijcie sobie jak pachnie szampon o zapachu truskawki.
Naturalna truskawka prawie nie ma zapachu, natomiast wszelkiego rodzaju “truskawkowe” kosmetyki mają bardzo intensywny zapach. Czy ten zapach przypomina zapach truskawki? Ani trochę…
W swoich świeczkach zastosowaliśmy naturalne olejki. Cel był jeden – być jak najbliżej natury. Chcieliśmy aby natura oddziaływała na nas wszystkimi zmysłami.
Już niedługo w naszym sklepie pojawią się świeczki o zapachu rozmarynu i trawy cytrynowej. Świeczki pachną niesamowicie intensywnie, nawet, jeśli nie są zapalone.
Pomysł na świeczkę o nazwie “lepiej mi” powstał w chwili… – kiedy dopiero co wróciłam z pracy do domu i potrzebowałam odprężenia, a za razem przypływu energii do wrócenia do siebie, odzyskania sił po etacie i cieszenia się domem.
Jednak nim świeczki i woski pojawią się w regularnej sprzedaży – będzie można je kupić w boxach świątecznych. Ale o tym później… :)
0 komentarzy