Największą obawą przed pójściem na swoje był strach, czy uda nam się utrzymać. Czy będziemy umieli tak gospodarować pieniędzmi, żeby starczyło nam na rachunki, żywność i na to, co może nas zaskoczyć. Czy jak nagle okaże się, że musimy wydać 1000zł na lekarza, czy będziemy to 1000zł mieć.
Oboje byliśmy zdania, że trudno jest kontrolować budżet tylko wertując historię wydatków w swoim koncie bankowym. W ciągu całego miesiąca ciężko było nam też spamiętać co kupiliśmy i na co wydaliśmy pieniądze.
Postanowiłam to zmienić! Postanowiłam, że w pełni będę kontrolować nasze wydatki. I tak powstał mój własny planner, który sprawdza się idealnie!
Kontrola budżetu domowego – jak my to robimy
Mój planner składa się z kilku części. Część pierwsza dotyczy opłat stałych, druga – wszystkich wydatków jakie ponosimy w danym miesiącu (są to wydatki konieczne i nieplanowane), część trzecia to podsumowanie miesiąca, a część czwarta to wydatki zaplanowane na następny miesiąc. Dzięki takiemu podziałowi na jednej stronie widzę cały nasz budżet z już wyciągniętymi wnioskami, co dla nas, przy planowaniu wydatków na następny miesiąc, jest szalenie ważne!
Opłaty stałe
Wszystkie opłaty stałe mam wypisane jako pierwsze. One są priorytetowe, i co by się nie działo muszą być opłacone. Przy każdej pozycji jest kratka, w której mogę postawić krzyżyk, jeśli opłata zostanie uiszczona.
Wydatki konieczne
Wydatki konieczne są to wszystkie te produkty, które tak czy siak trzeba kupić, lub kupuje się je cyklicznie. Są to: jedzenie, alkohol, karma dla psa, środki higieny osobistej, kosmetyki, ubrania.
Dzięki kontroli budżetu domowego już po 2-3 miesiącach wiedzieliśmy, ile mniej więcej wydajemy na jedzenie, chemię, itd. Mając świadomość tych wartości, łatwiej jest nam teraz zaplanować następny miesiąc zwłaszcza, gdy planujemy zakup czegoś droższego.
Wydatki nieplanowane
Są to wszystkie wydatki, które nas zaskoczyły. To była, na przykład, moja wizyta u optometryka i zakup okularów. To są też wszystkie wizyty u weterynarza, oddanie samochodu do naprawy, ale także zakup książek, kursów, opłacenie hotelu.
Podsumowanie miesiąca
Zapisujemy tu ile zarobiliśmy w danym miesiącu, ile wydaliśmy ogólnie, ile wydaliśmy na rzeczy nieplanowane i ile nam zostało. Wiemy, czy udało nam się coś zaoszczędzić w danym miesiącu czy nie.
Moja mama od zawsze wpajała mi, że zawsze powinnam odkładać pieniądze na czarną godzinę. W przypadku gdyby jedno z nas straciło pracę, gdyby się okazało, że musimy nagle ponieść bardzo duży wydatek – byśmy nie musieli się martwić, szczypać, tylko mieli odłożone grube zaskórniaki.
Dlatego świadomość tego ile wydaliśmy, ile musieliśmy wydać a ile wydaliśmy na przyjemności (bez których moglibyśmy się obejść) jest dla nas bardzo ważna. Bez tego nie wiedzielibyśmy ile zaoszczędziliśmy.
Zaplanowane wydatki
Na bieżąco zapisujemy jakie wydatki czekają nas w przyszłym miesiącu.
W tym miesiącu zapisaliśmy wyjazd na czerwcowy seebloggers. Wiemy już, że wyjedziemy do Łodzi na konferencję blogerską i już możemy sobie założyć ile tam wydamy. Świadomość tego pozwala nam lepiej kontrolować budżet z obecnego i następnego miesiąca.
Bieżące wydatki
Przez cały miesiąc, od 1 do 31, zapisujemy wszystkie wydatki. W jednej kolumnie zapisujemy dosłownie każdy wydatek, każdą wizytę w sklepie, u specjalisty, a w drugiej kolumnie wydatki z podziałem na kategorie. Moimi kategoriami są owoce, alkohol i higiena.
Na koniec miesiąca z całej lewej kolumny wybieram wszystkie wydatki na ubrania, paliwo, jedzenie, itd i sumę wpisuję w wydatkach koniecznych. To ile wydajemy na owoce, robię dla swojej wiedzy. Zawsze słyszałam, że owoce są drogie, dlatego chciałam wiedzieć ile właściwie one kosztują w całym miesiącu przy takim spożyciu, jakie mam. Ciekawi mnie też ile wydaję na owoce w ciągu całego roku, w różnych porach roku.
Inną rzeczą jaka nas zaciekawiła po trzech miesiącach prowadzenia budżetu domowego, to na jak długo wystarcza nam proszek do prania. Dlatego, między innymi, z całej listy zakupów została wyszczególniona pozycja “higiena”.
Ja jestem osobą, która lubi czuć spokój i wiedzieć. Dzięki prowadzeniu zapisów budżetu domowego, wiem na czym stoimy. Nie czuję przerażenia, czy będzie nas stać. Jeśli planujemy większy wydatek, wiemy, czy możemy pozwolić sobie na niego w tym miesiącu, czy lepiej przełożyć na następny – dla swojego komfortu. Analizujemy wszystkie wydatki, patrzymy co mamy w planach na następne miesiące i podejmujemy decyzję.
Dzięki regularnym zapisom wiemy, na co idą nasze pieniądze, gdzie przyszaleliśmy, na co wydaliśmy za dużo.
W tym miesiącu, na przykład, okazało się, że Dawid wypalił o 3 liquidy więcej do poprzedniego miesiąca. Nie wierzy. Ale pierwsze dwa liquidy zostały wpisane w budżet na początku maja. W tym miesiącu okazało się też, że przy liquidach muszę wpisywać konkretną datę zakupu – Dawid nie wierzy, że wszystkie liquidy zostały kupione w maju, a nie na koniec kwietnia.
Ciekawa jestem czy będziecie wynikiem tak zaskoczone jak my!
Niełatwo jest zarządzać budżetem, gdy ma się konto w kryptowalutach. Duże wahania powodują, że nie można być pewnym tego, czy można sobie pozwolić na jakiś większy zakup do mieszkania.
Na szczescie nie o tym post :)
W ostatnim czasie śmiejemy się, że nieważne ile byśmy nie zarobiły i tak będzie za mało :) Może dzięki tej tabelce będzie inaczej :)